ŻURAWIANKA - WIAR KRÓWNIKI

1 : 1 (0 : 1)

Bramki:

0 : 1 – D. Janas 23’,

1 : 1 – D. Biały (rzut karny) 65’.

Żurawianka: Bojko – G. Beer (ż), Podolak, M. Bąk, Gawłowski - Owoc(70' Curyło), Szymański, Biały, Majcher  – Wilowski(75' Górniak), Ł. Bąk.

Wiar: Śliż - Skałacki(70' Siwiecki), Król, Sitko, Osypanko - Herda, Gaca(46' Gołębiowski), Dzidek - Janas, Michałowski(68' Kaczmarski), Czekański(85' Fiołek) 

Sędziował: Ireneusz Małysz (Przemyśl).

Widzów: 80.

Wyniki pozostałych par: LKS Nakło-Starzawa - Pogórze Dubiecko 2 : 1, Korona Trójczyce – Strażak Sośnica 3 : 2, Cresovia Kalników - Gwiazda Maćkowice 1 : 0, Unia Fredropol - Biało-Czerwoni Kaszyce 3 : 0, Fort Jaksmanice - Wiar Huwniki 1 : 1, Tęcza Kosienice - Motor Grochowce 5 : 2, Leśnik Bircza – San Hureczko (nie odbył się z powodu wycofania drużyny Birczy z rozgrywek).

Jak pisałem w zapowiedzi meczowej, że Wiar Krówniki jest dobrze przygotowany, ma silną i szeroką kadrę, to się potwierdziło w dniu meczu. Goście już o 14:15 stawili się na boisku w m. Maćkowice z kadra liczącą 18 zawodników. Prowadzona przez dobrze nam znanego, doświadczonego trenera Pana Macieja Ryniaka. Więc było pewne, że drużyna z m. Krównik będzie wiedziała jaka piłkę chcą grać i, że interesują ich tylko 3 pkt. Na ten mecz w kadrze drużyny gości zabrakło dobrze nam znanego, nieobliczalnego, szybkiego i bramkostrzelnego Krystiana Szkulskiego, który z powodów służbowych nie mógł być obecny na meczu. To na pewno było dobra wiadomość dla gospodarzy. Niestety podobnie jak przed tygodniem w drużynie z Żurawicy zabrakło kilku kluczowych zawodników: A. Bajowluka, K. Bajwoluka, Wilkosa, Pstrąga i kapitana zespołu Kohuta. Żurawianka przeciw 18 osobowej kadrze Wiaru mogła wystawić 13 osobową kadrę. Na ten mecz gospodarze wyszli bardzo skoncentrowani z wolą walki i ugrania choćby jednego punktu z niewygodnym rywalem. W tym słonecznym dniu, dużo kłopotu sprawiał zawodnikom wiatr. W pierwszej połowie wiatr wiał sprzyjająco gościom przez co ich ataki były bardzo groźne, szybkie i sprawiały dużo kłopotów obrońcom Żurawianki. Najwięcej kłopotów obrońcom drużyny z Żurawicy sprawiali Janas i Czekański. I ten pierwszy po szybkim rozegraniu piłki z autu i wymianie piłki z Czekańskim w 23 minucie wyprowadził drużynę z Krównik na prowadzenie. Również Czekański jeszcze w pierwszej połowie groźnie uderzał na bramkę Bojki. Jednak przy pierwszej sytuacji kapitalną obroną wykazał się Bojko a w drugiej sytuacji piłka odbiła się od słupka. Po stronie Żurawianki swoje sytuacje miał Szymański jednak zarówno jak i przy pierwszej taki przy drugiej strzelał niecelnie. Z rzutu wolnego groźnie strzelał również Ł. Bak, jednak po interwencji na raty bramkarz gości z opresji wyszedł zwycięsko. Pierwsza połowa była wyrównana. A to z kolei uświadomiło Zawodnikom z Żurawicy, że można urwać punkty niewygodnej drużynie a i ta drużyna wcale nie jest w tym dniu taka mocna. Po zmianie stron wiatr sprzyjał gospodarzom tego spotkania i to było widać na boisku. Żurawianka zaczęła poczynać sobie coraz śmielej, raz po raz gościła pod bramka Krównik jednak nie potrafili udokumentować swojej przewagi bramką. Dopiero w  65 minucie spotkania Majcher w indywidualnym pojedynku minął 3 rywali i dopiero czwarty przystopował zapędy, jednak zrobił to nie przepisowo w polu karnym za co sędzia spotkania wskazał na 11 metr. Rzut karny pewnie na gola zamienił Biały, który pod nieobecność Kohuta pełnił role kapitana zespołu. Od wyniku 1:1 Żurawianka uzyskała dużą przewagę i przeprowadzała coraz więcej groźnych akcji. Swoje szanse mieli Wilowski dwa razy, Biały, Bąk Ł., Majcher. Drużyna Wiaru raz tylko w drugiej połowie zagroziła bramce Żurawianki jednak Bojko i tym razem był na posterunku. Mecz mógł się podobać. Obie drużyny grały szybko, składnie, twardo, emocji nie brakowało. Podsumowując Żurawianka zagrała bardzo dobre zawody. Widać, że wyciągnęła wnioski z przegranego meczu z Fortem Jaksmanice. Na wyróżnienie zasługuje cała drużyna. W tym dniu w zespole Żurawianki nie było słabego punktu. Niedosyt pozostał. Blisko było zdobycia 3 pkt. Ale dla Żurawianki każdy punkt jest cenny. Gratulacje dla drużyny za postawę, za walkę, za serce. Po tym meczu widać, że w drużynie drzemie duch walki i że tanio skóry nie sprzeda.