Od pierwszych minut spotkania przewagę spotkania mieli nasi goście .Sprawnie przenosili grę na naszą połowę boiska. Albo za sprawą imponujących wykopów Seweryna Wojdyły , albo poprzez , któregoś z obrońców. Żurawianka zepchnięta do defensywy nie dała rady przeciwstawić się grze zespołowej podopiecznych grającego trenera Tomasza Szymańskiego .Trener gości posiadał w swoim zespole Piotra Głogowskiego na , którego sposób gry patrzyłem z przyjemnością. Dobre prowadzenie futbolówki , umiejętność gry jeden na jeden to cechy , które zauważyłem u tego gracza .To chyba najlepszy gracz drużyny z Batycz. Lider , którego Naszej ekipie zabrakło .Bardzo szybki zawodnik. Na pochwałę w Żurawiance zasługuje jedynie Trzeciak , który wybronił uderzenie zawodnika Batycz po tym jak wybić piłki nie potrafił Maksym . Jakiś czas później stanął oko w oko z Maciejem Surą ,po tym jak Pan Kucharski podyktował karnego za zagranie ręką jednego z obrońców Żurawianki. Wyczuł intencje strzelca rzucił się w lewo .Uderzenie na idealnej wysokości dla goalkeepera, zwieńczone niecelną dobitką na pustą bramkę. W 36 ‘ nastąpiła kluczowa akcja spotkania , wykop Wojdyły przechwycił Głogowski , przy biernej postawie obrońców Beera , Paski i Gawłowskiego pokonuje strzałem po ziemi wychodzącego z bramki Trzeciaka. Z przodu widać było brak Wilowskiego . Nieliczne akcje zaczepne próbowali konstruować Wilkos i Gawłowski , dalsze podanie od obrońców Beera czy Zabłockiego nie dochodziły do naszej formacji ataku , którą tworzyli Marcin Górniak i Oskar Cybulski, który nie miał swojego najlepszego dnia w sobotę wieczorem. Druga połowa to niecelne uderzenia Żurawianki ,która nie potrafiła zmusić do wysiłku Seweryna Wojdyły gdyż oddawała niecelne uderzenia.Oddaliśmy trzy celne uderzenia na bramkę Batycz.Pod koniec spotkania nastąpiła roszada w ataku pojawił się nasz kapitan Grzegorz Beer , który nie zdołał zmienić wyniku spotkania. Ta część gry wyglądała tak , że byliśmy zmuszeni prowadzić grę.Nie podołaliśmy zadaniu , próbowaliśmy wykorzystać Trzeciaka , który dobrze rozgrywał od tyłu , ale nasza pomoc wykazywała się brakiem mobilności . Nasi piłkarze zamiast rozciągać grę na skrzydła postanowili , skupić dużą liczbę graczy na małym wycinku pola gry . Pomoc raziła swoim brakiem niedokładności , Jakub Owoc nie potrafił wykorzystać swojej szybkości ponieważ zawodziło u niego przyjęcie piłki. Piłkarz o jego profilu to znaczy mały , szybki , zwinny powinien skupić się na aspektach technicznych i szybkościowych , gdyż tylko sprytem wygra pojedynki z wyższymi i cięższymi od siebie przeciwnikami. Napastnicy zaś często byli łapani na spalone. Jeśli akcja była udana zawodziło u Nas wykończenie, albo uderzenie było zbyt lekkie aby pokonać Seweryna Wojdyłę .